Szanowni Państwo,
Otrzymaliśmy dzisiaj informacje, że Senat podjął uchwałę (niestety kopia złej jakości za co przepraszam). Musi ona zadziwić i zasępić. Przyznano, że uchwała z listopada ewidentnie zawiera wady. Wobec tego zmieniono tę wadliwą uchwałę. Świadczy o tym jej punkt II. Dziwić musi uwaga, że wchodzi to „począwszy od dnia podjęcia niniejszej uchwały”.
Część I uchwały jest jednak kuriozum prawniczym. Senat stanowi prawo zgodnie z aktami wyższych rzędów, w tym przypadku Ustawą, stosownymi Rozporządzeniami Ministra jeśli są, oraz Statutem. Tymczasem napisano, w swobodnym tłumaczeniu na język zrozumiały dla wszystkich, że wprawdzie to nie jest zgodne z prawem (patrz punkt II), ale jest nam wygodniej się tym nie przejmować (patrz punkt I). Kiedyś mówiono o „falandyzacji” prawa, ale wydaje się, że wówczas było w tym mniej dowolności. Trudno to zrozumieć i trudno się z tym pogodzić. Tu chodzi o pryncypia i poszanowanie prawa w ogólności, a nie o spekulacje jaki to może wywierać wpływ na rzeczywistość i domniemanie, że to nie ma większego znaczenia. Gdyby okazało się np., że dotyczy to tylko 5 miejsc elektorskich, zdarzyć by się mogło, że już na tym etapie np. większa liczba zgłoszonych kandydatów na Rektora, a podczas głosowania, co oczywiste, mogliby przesądzić o wyniku wyborów. Rzeczowe stanowisko i zagrożenia przedstawię po zasięgnięciu profesjonalnej opinii prawnej. Obawiam się, że narażamy nowego Rektora, na mocny zarzut braku umocowania na funkcji, na którą zamierzamy Go wybrać. A to w końcu zaszkodzi nam wszystkim.
Na razie ponownie zacytuję Senekę : „Nie jest błędem go popełnić, lecz w nim tkwić”. A my staramy się być konsekwentni. Szkoda.